Skąd pomysł?
Poszłam ostatnio do zoologa po żwirek dla kota - ot, nic nadzwyczajnego, po tego typu zakup chodzę minimum raz w miesiącu i zazwyczaj to on jest sprawcą tego, że zostawiam w zoologu więcej pieniędzy niż chciałam. Tym razem wzięłam tylko pieniądze na żwirek i kliker. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że żwirek podrożał 1,5krotnie! W szoku obiegłam wzrokiem cały sklep i zamroziło mnie po raz drugi: podrożało wszystko. Wszystko począwszy od smakołyków, karm, a skończywszy na tym nieszczęsnym żwirku i klikerze. Po wydaniu ostatnich pieniędzy w kasie, zaczęłam się zastanawiać, ile to tak naprawdę pieniędzy idzie mi na futrzaki, bo choć większość zakupów robię przez internet, korzystając z różnego rodzaju promocji i rabatów, to nie da się powiedzieć, że moje dwa futrzaki nie nadszarpują dość znacznie domowego budżetu. Tylko jak mocno?Zapraszam na pierwszy wpis w nowym cyklu pt. "Zwierz w portfelu" - będziemy się przyglądać, ile kosztuje utrzymanie zwierząt: tymczasów, psa, kota. Na pierwszy rzut taśmą idzie roczne utrzymanie psa.
Wygląda niewinnie, prawda? ;) |